Materiał na garnitur letni i całoroczny
Ponieważ przyszło nam żyć w klimatyzowanych czasach, nie robię rozróżnienia na rzeczy letnie i całoroczne. Sam w grudniu noszę fresco, a już drugi rok z rzędu przestałem w październiku przewieszać do drugiej szafy lniane koszule. Faktem jest jednak, że pewne tkaniny są bardziej letnie niż inne i w tym zbiorze są one nadreprezentowane.

Jersey: przędza czesankowa lub cienka zgrzebna, splot nitek o różnym kierunku skrętów, co daje charakterystyczny wygląd.
Bawełniany jersey to materiał na T-shirty. Z wełnianego będzie nieprzesadnie oddychający, ładny garnitur. Ale czy będzie miał „charakterystyczny wygląd”? Raczej wręcz przeciwnie.

Panama: zwykle jednobarwna tkanina o gładkim wykończeniu.
W tym opisie jest tyle treści co w twicie Szymona Hołowni. Nie podejmuję się tłumaczyć, co poeta chciał przez to powiedzieć. Większość tkanin w próbnikach o nazwach „city”, „business”, a nawet „prestige” spełnia te wymagania, a jednak nie są to panamy.

Tropik: przewiewna tkanina czesankowa o splocie płóciennym.
Temu właśnie zawdzięcza nazwę. Płócienny splot: czyli na krzyż jeden wątek-jedna osnowa, sprawia, że tropik jest prosty, elegancki i bardzo dobrze oddycha, przez co możesz nosić marynarkę na grzbiecie w trzydziestu stopniach.

Fresko: Splot płócienny zapewnia przewiewność. Drobnoziarnistość powierzchni uzyskuje się przez natężenie skrętów co najmniej trzech składowych o różnej barwie.
Dla mnie fresco to znak towarowy tropiku od Hardy Minnis. Od tej karteczki zarzuciły się próbki, więc bez obciachu ilustruję rzecz swoim zdjęciem marynarki z fresco, którego jestem psychofanem, z pracowni Dawida Kuklińskiego.
I inni…

Krepa: tkanina czesankowa o ścisłej strukturze, drobnoziarnistej powierzchni, tkana z wełny wysokoskrętnej.
Brzmi jak kwintesencja understatement, co?

Serża: z przędzy czesankowej, splot czteronitkowy, gładki, szeroka gama kolorystyczna.
Znowu: coś, co brzmi jak synonim do „materiał na garnitur”. Ale ile lepiej brzmi!